Podanie rekrutacyjne: Cancer

Gdy zmrok już zapadł, a nawet najsilniejsi wojownicy znużeni ciężką wędrówką potrzebowali odpoczynku...matka ziemia wydała swój ostatni krzyk zanim na świat spłynęła fala zniszczenia. Przyszedł na świat ON, pozornie tacy jak wszyscy, lecz jeden z niewielu. Matką jego była Durabel prosta szwaczka, a ojciec był nieznany. Zgwałcona kobieta z trudem pogodziła się, że wyda na świat dziecko, które nie należy do jej męża. Sama jednak nigdy o tym mu nie powiedziała. A cała ta historia miała miejsce w miasteczku Yew. Rodzice mieli ogromny problem z wyboru imienia dla chłopca...trudne zadanie zostało rozwiązane przez przyjaciela rodziny tamtejszego bibliotekarza, który wypowiedział starohebrajskie słowo: Cancer ( wiem to już przesada Razz

)...które bardzo spodobało się obojgu rodzicom.

Życie chłopca u boku ,,ojca" z którym spędzał większość swojego czasu mijało bardzo szybko. Od miejscowego gawędziarza wiele słyszał o mitycznych łucznikach, zabijających nawet najgroźniejsze potwory za pomocą jednej strzały...Ciągły trening jaki chłopiec przechodził dawał ogromne efekty.

Tak mijały dni...miesiące...lata...aż pewnego dnia...

Archer
100 archery
55 healing
40 taktik
50 anatomy
40 hiva
reszta się zobaczy... ( chociaż zrąbałem postać bo gram człowiekiem...właśnie nie wiem czy nie zrobię nowej postaci albo czy nie przestane w to grać)

Jestem za

Ja tez. Witaj w ZS Smile